Tło:
Liderzy w organizacji szkolili się przez jakiś czas z zakresu zarządzania zespołem. Przeszli proces kierowania, budowanie autorytetu, feedback, coaching i wiele, wiele innych tematów. Przy kolejnych spotkaniach zawsze pojawiało się pytanie: Co wdrożyliście? I odpowiedź: Część się udało, na część nie było czasu bo wiesz… kryzysy, te sprawy.
W pewnym momencie dawanie kolejnej wiedzy stało się marnowaniem czasu i pieniędzy Firmy. Trzeba było czegoś więcej – trzeba było sięgnąć głębiej i odnaleźć spójność wiedzy, potrzeb i motywacji.
Cel:
Zdefiniowanie osobistego ‘śladu przywództwa’, który pozwoli scalić wiedzę z osobistymi wartościami. W konsekwencji liderzy będą naturalnie (a nie dlatego, że ‘tak należy’) wykorzystywać i tworzyć narzędzia, które wspierają ich efektywność.
Rozwiązanie:
Liderzy określili sobie w kilku punktach odpowiedź na dwa pytania: Jakim chcesz być przywódcą dla swoich ludzi? Jak chcesz działać ze swoimi ludźmi? Następnie znajdowali obraz, który najlepiej oddawał ich przemyślenia. Prowadzeni clean language pogłębiali swoje przemyślenia…
Efekty:
Dzięki metaforycznemu spojrzeniu do wnętrza siebie liderzy zrozumieli, kim chcą być dla swoich ludzi, co jest dla nich osobiście ważne, na jakich wartościach chcą oprzeć swoje przywództwo i jakie działania im w tym wesprą. Wiedza, która wcześniej była zlepkiem narzędzi stała się całością z kluczowymi motywami i naturalnym sposobem funkcjonowania.
Zyskana świadomość pomagała na co dzień samodzielnie szukać i tworzyć optymalne rozwiązania. Już nie trzeba myśleć „Co teraz należy robić?” – działania wypływają naturalnie z ich ‘śladu przywództwa’, są spójne z osobistymi wartościami i z wartościami Firmy.
Już nie trzeba zewnętrznego nauczyciela, by podpowiedział „I co teraz?”. Odpowiedzi znajdują codziennie w sobie.
Case: Magdalena Robak